niedziela, 15 czerwca 2008

Ulica J.H. Dąbrowskiego

Ulica gen. J. H. Dąbrowskiego.


W kamienicy na zdjęciu powyżej, zainteresowały mnie ślimakowate czułki, na górze, w pionie nad wejściem do budynku.
Tutaj moją uwagę skupił delikatny roślinny wzór, usytuowany centralnie pod oknem mieszkania na ostatnim piętrze.

Z uwagi na to, że ulica Dąbrowskiego w godzinach szczytu jest zakorkowana, elewacje otaczających ją kamienic są bardzo zanieczyszczone.

Powyżej: moją uwagę przykuły półokrągłe kształty niektórych okien i balkonów od drugiego piętra wzwyż oraz liczne "myśliwskie wzory".
W kamienicy poniżej spodobał mi się kształt okienka znajdującego się nad wejściem.
Poniżej: ulica Polna i otaczające ją kamienice.
I coś nowego na ul. Dąbrowskiego. Wieżowiec Omega.
Więcej zdjęć kryje się pod tym linkiem:
http://fotopoznan.blogspot.com/2008/04/nowy-wieowiec-atanera-i.html
Tutaj zaciekawiło mnie schodkowe "zwieńczenie" dachu ślicznie komponujące się z otaczającą zielenią.
Fotka poniżej wyraźnie ukazuje "problem samochodowy".
Korek na pasach w obie strony i chodnik prawieże na całej długości zajęty przez parkujące samochody.
A poniżej bardzo ciekawa kamienica.
Moje zainteresowanie wzbudziło jej lewe i prawe skrzydło.
Wzdłuż drugiego i trzeciego piętra są dość ciężkie kolumny (trochę w stylu jońskim bo widoczny na zbliżeniu jest "ślimaczek").
Dla kontrastu pewnej lekkości dodają tej kamienicy delikatnie "uhaftowane" balkony.
Tymczasem ozdoby na dachu kojarzą mi się z rogami byczka.
Choć to może raczej skrzydełka Hermesa...
No i aż trzy wazy na dachu!
Oj, dzieje się tutaj, dzieje!
Kamienica ta jest rownież obiektem kilku zdjęć zamieszczonych poniżej.
Zanim jednak wrócę do tej kamienicy, zatrzymam się przez chwilkę przy innym dziele - zapewne niemieckiego architekta (fotka poniżej).
Jak widać - kamienica ta powstała na począku XX wieku.
Są tu również kolumny - ale w innym wydaniu, półokrągłe wykończenia okien i balkonów no i tajemnicze - przynajmniej dla mnie - litery "L" i "S".
A oto zbliżenia kamienicy, o której pisałam powyżej.


Jest tutaj również kamienica z "pruskim murem".
Według mnie ciekawie nie wygląda połączenie tych dwóch stylów...
Ale sama w sobie wygląda oryginalnie.
Spostrzegawczy na zdjęciu poniżej zobaczą, że w lewym dolnym rogu nadjeżdża Lamborghini.
I raz jeszcze zbliżenie na kolumny...
... i na kamienicę z pruskim murem...
Kamienic z początku XX wieku w Poznaniu jest bardzo dużo.
Jednakże spacerując po mieście ani razu nie widziałam dwóch takich samych!
Każda jest inna, ma różne ozdoby, wzory... I choć pewne motywy czasem się powtarzają, nie są one identyczne. Dlatego straszne są osiedlowe blokowiska i budowane w latach 70tych, 80tych bloki z płyt. Wszystkie wyglądają niemal tak samo a jedyne co je odróżnia to czasem kolor...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli masz ochotę, to serdecznie zapraszam do podzielenia się swoimi opiniami na powyższy temat.
Mile widziane rodzinne wspomnienia, ciekawostki, plotki, opisy przeżyć czy subiektywna ocena dotycząca sfotografowanych przeze mnie miejsc. Takie komentarze są niezwykle cenne. Są wręcz na wagę złota! Dokumentujmy wspólnie nasz Poznań!