Trochę prywaty :))
Do tego przedszkola chodziłam przez krótki czas z Siostrą :) Nie pamiętam jednak jak długo to trwało i który to był rok.
Pamiętam tylko: 1) długi stół przy którym się jadło, 2) zapach porannej zbożowej kawy INKA, 3) to, że były zabawki ale ja się nimi nie bawiłam, bo w domu miałam swoje a tu nie chciałam zabierać innym dzieciom :) Pamiętam też kilka pojedynczych scen... ale to jak przez sen :)
Przy okazji spotkałam takie oto kocięta :)
Obecnie jest to Przedszkole o nazwie "Świat Krasnali".
Świat dzieciństwa, choć szczęśliwy, na szczęście już przeminął :)
a kilka kroków dalej znajduje się kolejny obiekt tego typu:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli masz ochotę, to serdecznie zapraszam do podzielenia się swoimi opiniami na powyższy temat.
Mile widziane rodzinne wspomnienia, ciekawostki, plotki, opisy przeżyć czy subiektywna ocena dotycząca sfotografowanych przeze mnie miejsc. Takie komentarze są niezwykle cenne. Są wręcz na wagę złota! Dokumentujmy wspólnie nasz Poznań!