Jest to prowadzony od marca 2008 r. blog o Poznaniu wypełniony zdjęciami z różnych poznańskich dzielnic. Poznań utrwala na fotografiach Dominika Kłopotowska (Żurawska) i zaproszeni Goście. Zdjęcia mają charakter dokumentacyjny a ich celem jest uwiecznienie całokształtu obrazu miasta. Poszczególne zdjęcia poznańskich miejsc zostały uporządkowane według nazwy ulicy i dzielnicy. Dominują fotografie miejskiej architektury ale nie brakuje również parków, pomników, pocztówek, murali, grafitti, itp.
Strony
piątek, 15 października 2010
10 komentarzy:
Jeśli masz ochotę, to serdecznie zapraszam do podzielenia się swoimi opiniami na powyższy temat.
Mile widziane rodzinne wspomnienia, ciekawostki, plotki, opisy przeżyć czy subiektywna ocena dotycząca sfotografowanych przeze mnie miejsc. Takie komentarze są niezwykle cenne. Są wręcz na wagę złota! Dokumentujmy wspólnie nasz Poznań!
Piekny ciekawe jaka jest jego historia?
OdpowiedzUsuńjak do tej pory - nie udało mi się ustalić, co znajdowało się kiedyś w tym budynku. Jak tylko się dowiem, dodam info :)
OdpowiedzUsuńMoja babcia tam mieszkała (Wysoccy) po wojnie, bawiłem się tam. A miasto jak widać nie dba!!!!! no to już możesz wiedzieć, co się znajdowało, pozdrawiam Jacek Wysocki
OdpowiedzUsuńDziękuję za informację! To musiała być piękna rezydencja...
Usuńdokładnie prababcia moja, nie ma jak to czyste korzenie z Poznania
OdpowiedzUsuń"Pod dziesiątym mieściła się posesja budowniczego Władysława Urbaniaka, obejmująca jego dom mieszkalny,składnice i stajnie. Urbaniak zawdzięczał karierę życiową własnej energii i pracowitości. Zaczął od skromnej pracy technika,olbrzymim wysiłkiem doszedł wkrótce do założenia przedsiębiorstwa budowlanego,uruchomienia stoczni łodzi i zbudowania tartaku w Mosinie. Urbaniak był starszym cechu Strzecha, piastował też wiceprezesurę Stowarzyszenia Techników. Hitlerowcy obeszli się z nim i jego rodziną w sposób szczególnie okrutny, zamordowali jego i starszego syna, żonę i córkę skazując na obóz w Ravensbruck. (Zbigniew Zakrzewski "Ulicami mojego Poznania").
OdpowiedzUsuńU pana Urbaniaka pracowal dlugie lata ojciec mojej cioci Kazimierz Iczakowski, byl stolarzem, konstruowal/budowal lodzie. Ciocia posiada fotografie z tego zakladu, zaloga byla niemala liczyla prawie 50 osob. Teraz nie ma juz takich prywatnych przedsiebiorstw w obrebie Poznania i takich przedsiebiorcow, ktorzy dbaja o swoich pracownikow jak o rodzine. To byly inne czasy.
OdpowiedzUsuńZapomnialam dodac iz willa po rodzinie Urbaniakow jest wyremontowana i wyglada pieknie, przejezdzalam tam w zeszlym tygodniu.
OdpowiedzUsuńMusze jeszcze dodac, ze zaglowki i lodzie budowane byly w Poznaniu w stoczni na tylach dzialki /za willa/ Urbaniakow przy Drodze Debinskiej, nie w Mosinie. Znane zaglowce to "Zygmunt August", "Wladyslaw Czwarty","Ziuk". Kazimierz Iczakowski bral udzial przy ich budowie i wielu, wielu innych.
OdpowiedzUsuńBudowali tam przed wojną (w 1936) jachty klasy "L", na których odbyły się pierwsze powojenne regaty na Kiekrzu
OdpowiedzUsuń