poniedziałek, 9 marca 2009

Uwaga na latające kołpaki!


W Poznaniu taki widok jest na porządku dziennym.

Kiedyś spacerowałyśmy z Babcią i psem po osiedlowym chodniku położonym niedaleko dość ruchliwej ulicy. I nagle, z koła rozpędzonej taksówki odczepił się tego typu kołpak. Poszybował przed nami i wylądował na trawniku. Nie chcę myśleć, co mogło się zdarzyć gdyby w nas trafił.
Po jakimś czasie byłam ponownie świadkiem takiej sytuacji.
Czy za trzecim razem .................. ?

2 komentarze:

  1. Nie będzie trzeciego razu, więc nie martw się, proszę na zapas :) Ale przyznam, że problem "latających kołpaków" to Ty przede mną odkryłaś, bowiem wcześniej był mi on nieznany.

    OdpowiedzUsuń
  2. do trzech razy sztuka.
    potem będzie trafiony, zatopiony :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli masz ochotę, to serdecznie zapraszam do podzielenia się swoimi opiniami na powyższy temat.
Mile widziane rodzinne wspomnienia, ciekawostki, plotki, opisy przeżyć czy subiektywna ocena dotycząca sfotografowanych przeze mnie miejsc. Takie komentarze są niezwykle cenne. Są wręcz na wagę złota! Dokumentujmy wspólnie nasz Poznań!