Jest to prowadzony od marca 2008 r. blog o Poznaniu wypełniony zdjęciami z różnych poznańskich dzielnic. Poznań utrwala na fotografiach Dominika Kłopotowska (Żurawska) i zaproszeni Goście. Zdjęcia mają charakter dokumentacyjny a ich celem jest uwiecznienie całokształtu obrazu miasta. Poszczególne zdjęcia poznańskich miejsc zostały uporządkowane według nazwy ulicy i dzielnicy. Dominują fotografie miejskiej architektury ale nie brakuje również parków, pomników, pocztówek, murali, grafitti, itp.
Szukaj na tym blogu
poniedziałek, 12 listopada 2012
Niezidentyfikowany obiekt na ulicy Rolnej
5 komentarzy:
Jeśli masz ochotę, to serdecznie zapraszam do podzielenia się swoimi opiniami na powyższy temat.
Mile widziane rodzinne wspomnienia, ciekawostki, plotki, opisy przeżyć czy subiektywna ocena dotycząca sfotografowanych przeze mnie miejsc. Takie komentarze są niezwykle cenne. Są wręcz na wagę złota! Dokumentujmy wspólnie nasz Poznań!
element konstrukcji starej lampy gazowej? albo wagi miejskiej? albo budki z telefonem taksówkarzy? ciekawe?
OdpowiedzUsuńUłamany pachołek?
OdpowiedzUsuńciekawe (już bez ?) ;)
OdpowiedzUsuńtowarzysz spaceru, podczas którego zrobiłam to zdjęcie, obstawiał również, że są to pozostałości po lampie gazowej :)
OdpowiedzUsuńja myślałam, że to jakiś niewypał/niewybuch - co oczywiście jest naprawdę mało prawdopodobne.
jakby co - obiekt odnaleźć można na chodniku - ulica Rolna, w okolicy skrzyżowania z ulicą Traugutta (mniej więcej na wysokości sklepu - samu - społem - ale po drugiej stronie ulicy, bliżej willi, w której znajduje się centrum ubezpieczeń - ale też po drugiej stronie), niedaleko przejścia dla pieszych.
tajemniczy obiekt jest widoczny nawet w google maps - wystarczy stanąć na środku skrzyżowania Rolna - Traugutta i rozejrzeć się dookoła. Za znakiem ślepa uliczka, przy białych kontenerach jest dwójka dzieci. Za dziećmi, mniej więcej po skosie, widać nasz obiekt :)
Może to być pozostałość po słupku z tabliczkami wodociągowymi lub gazowymi informującymi o znajdujących się w pobliżu zasuwach.
OdpowiedzUsuń