piątek, 26 stycznia 2018

Maczka i Urbanowska

Ławka z czasów PRL
Zdjęcia z okolicy ul. gen. St. Maczka prezentowałam na blogu już w 2008 r. Tym razem wróciłam tam w pewien szary, styczniowy dzień.  Oto co przykuło moją uwagę i zachęciło do sfotografowania:





Zatrzymałam się na chwilkę. Ta spokojna ślepa uliczka przypomina mi jedno miejsce w Warszawie na Muranowie.




jak z klocków LEGO

z tej perspektywy również wygląda ciekawie


Tamtędy już nie szłam; byłam tam w 2008 r. Można zejść schodami do ulicy Urbanowskiej. A na Urbanowskiej zobaczyć można interesujące wille miejskie - kiedyś je fotografowałam, wrócę w to miejsce może na wiosnę. Willa pod Klonami, pod Platanami, pod Kasztanami i ta najciekawsza pod Jarzębinami. Warto przyjrzeć im się z bliska. Mało osób wie o ich istnieniu. A za Urbanowską ulica Drzymały (na razie nie miałam odwagi jakoś tam dalej iść).


A to Willa Urbano, pod adresem Piątkowska 41a. Wcześniej nie widziałam jej z bliska. Znana była mi jedynie z ul. Mieszka I, wzdłuż trasy PST.


Przypuszczam, że mieszkania mogą tam być interesujące. Wydaje mi się jednak, że w okolicy słychać Szybki Tramwaj. Ale do wszystkiego można pewnie się przyzwyczaić.


Willa stoi samotnie w dość sporej odległości od starszej zabudowy. Tak jakby chciała odciąć się od okolicznych bloków.




Kiedyś na blogu prezentowałam już zdjęcie tej rzeźby plenerowej przy ul. gen. St. Maczka. Rzeźba miała wówczas przemalowaną przez wandali na czerwono twarz. Obecnie jest już w lepszym stanie.
Niestety nie jest mi znany jej autor ani tytuł.

Zawsze, gdy jestem na osiedlach wybudowanych w czasach PRL, to poszukuję takich ciekawostek. W 2011 r. błądząc po Dębcu natrafiłam na interesujące dzieło, które kilka lat później zostało zburzone. A ja miałam szczęście je sfotografować.




Przechodzimy na drugą stronę ulicy:

mural CZEŚĆ i CHWAŁA BOHATEROM


Tu już nieco późniejsza zabudowa.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli masz ochotę, to serdecznie zapraszam do podzielenia się swoimi opiniami na powyższy temat.
Mile widziane rodzinne wspomnienia, ciekawostki, plotki, opisy przeżyć czy subiektywna ocena dotycząca sfotografowanych przeze mnie miejsc. Takie komentarze są niezwykle cenne. Są wręcz na wagę złota! Dokumentujmy wspólnie nasz Poznań!