Kościół Karmelitów Bosych:
Kościół św. Wojciecha:
"Kościół stoi na wzgórzu, którego stroma skarpa spada w kierunku wschodnim na teren, który kiedyś zwał się łąką dominikańską. Piękny się stąd widok roztaczał na zieleń owej łąki, a dalej na Wartę i jej brzeg przeciwległy, piękny też był z oddali widok renesansowego szczytu kościoła i malowniczej skarpy panującej nad zielenią łąki. Aż któregoś dnia zniszczono tę idyllę. Najpierw wielką połać terenu przylegającego do Wielkich Garbar przeznaczono na budowę rzeźni miejskiej, którą ukończono w roku 1900. (...) Mało tego: między rzeźnią a kościołem, tuż pod skarpą, pozowolono firmie "Akwawit" założyć baseny spirytusowe. Wstyd powiedzieć, że czyn ten popełnili nasi oficerowie miasta w okresie międzywojennym".
"Kościół stoi na wzgórzu, którego stroma skarpa spada w kierunku wschodnim na teren, który kiedyś zwał się łąką dominikańską. Piękny się stąd widok roztaczał na zieleń owej łąki, a dalej na Wartę i jej brzeg przeciwległy, piękny też był z oddali widok renesansowego szczytu kościoła i malowniczej skarpy panującej nad zielenią łąki. Aż któregoś dnia zniszczono tę idyllę. Najpierw wielką połać terenu przylegającego do Wielkich Garbar przeznaczono na budowę rzeźni miejskiej, którą ukończono w roku 1900. (...) Mało tego: między rzeźnią a kościołem, tuż pod skarpą, pozowolono firmie "Akwawit" założyć baseny spirytusowe. Wstyd powiedzieć, że czyn ten popełnili nasi oficerowie miasta w okresie międzywojennym".
Kazimierz Ulatowski "Gdy Poznań był małym miastem"
w "Poznańskie wspominki. Starzy Poznaniacy opowiadają"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli masz ochotę, to serdecznie zapraszam do podzielenia się swoimi opiniami na powyższy temat.
Mile widziane rodzinne wspomnienia, ciekawostki, plotki, opisy przeżyć czy subiektywna ocena dotycząca sfotografowanych przeze mnie miejsc. Takie komentarze są niezwykle cenne. Są wręcz na wagę złota! Dokumentujmy wspólnie nasz Poznań!