Przyznaję, że lubię Helmuty.
Jest w nich dużo przestrzeni, nie są głośne, jest gdzie się trzymać. Choć stare - są w miarę wygodne.
Uwaga!
Nie przechodźcie w ten sposób przed tramwajem!
Helmut w oddali.
Na wprost ulica Mielżyńskiego.
niedziela, 19 kwietnia 2009
Helmut na placu Cyryla
Przyznaję, że lubię Helmuty.
Jest w nich dużo przestrzeni, nie są głośne, jest gdzie się trzymać. Choć stare - są w miarę wygodne.
Uwaga!
Nie przechodźcie w ten sposób przed tramwajem!
Helmut w oddali.
Na wprost ulica Mielżyńskiego.
4 komentarze:
Jeśli masz ochotę, to serdecznie zapraszam do podzielenia się swoimi opiniami na powyższy temat.
Mile widziane rodzinne wspomnienia, ciekawostki, plotki, opisy przeżyć czy subiektywna ocena dotycząca sfotografowanych przeze mnie miejsc. Takie komentarze są niezwykle cenne. Są wręcz na wagę złota! Dokumentujmy wspólnie nasz Poznań!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
uroczy ten Helmut :) brakuje mi w moim mieście tramwajów :(
OdpowiedzUsuńale miasta bez tramwajów mają też swoje plusy - w szczególności z punktu widzenia kierowcy :)
OdpowiedzUsuńKurcze, myślałem, że tylko ja lubię Helmuty. :) Zgadzam się całkowicie z opinią, że to najwygodniejszy model tramwaju jeżdżący po ulicach stolicy Pyrlandii.
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńNp. Combino jest bardzo ładny ale jest tam trochę za wąsko :(