W tym rejonie znajduje się wiele interesujących kamienic. Prawdą jest, że większość jest mocno zaniedbana, a część już opuszczona. Ale tak to już bywa w dużych miastach...
Kamienice te pochodzą w większości z przełomu XIX w. i XX w. albo z początków XX wieku, czyli z czasów, w których każdy chciał być właścicielem najokazalszej kamienicy w okolicy a budowniczowie prześcigali się w pomysłach na wystrój elewacji, dbając przy tym o każdy detal.
Spacerując takimi uliczkami mam oczy dookoła głowy... Kamienice te mają tyle ciekawych szczegółów, że trudno jest koło nich przejść obojętnie...
Poniżej przykład - ciekawa scenka nad wejściem do "spożywczaka".
Wystarczy czasem spojrzeć w górę, by zobaczyć coś interesującego.
Niewielu tutaj zagląda... a jest czego żałować...
Jak już wspominałam, ciekawostek tu wiele...
Choćby kamienica pod numerem 17, podtrzymywana przez tytanów, atlasów. Mają siłę chłopaki... Tyle lat...
Kamienica ta została wybudowana w 1895 roku przez Treugotta Girbiga, właściciela tartaku i przedsiębiorstwa budowlanego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli masz ochotę, to serdecznie zapraszam do podzielenia się swoimi opiniami na powyższy temat.
Mile widziane rodzinne wspomnienia, ciekawostki, plotki, opisy przeżyć czy subiektywna ocena dotycząca sfotografowanych przeze mnie miejsc. Takie komentarze są niezwykle cenne. Są wręcz na wagę złota! Dokumentujmy wspólnie nasz Poznań!