sobota, 19 września 2015

Palmiarnia poznańska - z rodzinnego albumu


Zdjęcie z archiwum domowego.
Poznań, Palmiarnia, lipiec 1946 roku.
Na zdjęciu moja ukochana Babunia (po lewej stronie zdjęcia), prawdopodobnie z Koleżanką.
W tle maska, którą można oglądać w palmiarni do dziś.




Więcej zdjęć z 2009 roku z Palmiarni poznańskiej:


W czasie studiów często chodziłam do Palmiarni uczyć się do sesji egzaminacyjnej :) Polecam to miejsce nie tylko do zwiedzania ale także do wypoczynku i spokojnej nauki :) Siadałam sobie w klimacie tropikalnym i uczyłam się Prawa Cywilnego, Postępowania Karnego i Prawa Pracy :)) Moim ulubionym pawilonem był TROPIK. Czasami siedziałam też w pawilonie Roślinność subtropikalna. Zapach roślin, panująca tam wilgoć i dźwięki otoczenia uspakajały mnie a wiedza wchodziła do głowy błyskawicznie (rozpraszały mnie jedynie trochę papugi :) ale miało to też swój urok). Oczywiście wybierałam tylko dni robocze bo w soboty i niedziele było tam trochę za głośno jak na naukę. Kilkugodzinny pobyt w palmiarni działał także pozytywnie na cerę :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli masz ochotę, to serdecznie zapraszam do podzielenia się swoimi opiniami na powyższy temat.
Mile widziane rodzinne wspomnienia, ciekawostki, plotki, opisy przeżyć czy subiektywna ocena dotycząca sfotografowanych przeze mnie miejsc. Takie komentarze są niezwykle cenne. Są wręcz na wagę złota! Dokumentujmy wspólnie nasz Poznań!